Wiem, wiem. Powinniśmy zrobić to jesienią, ale lepiej późno niż wcale. Zima w pełni, znowu napadało śniegu, więc zrobiliśmy jadłodajnię dla ptaków. Myślałam, że tylko panowie będą tym razem chętnie pracować. Jednak okazało się, że nawet panie znalazły radość w majsterkowaniu. Jeszcze tylko trzeba znaleźć dobre miejsce dla karmnika. No i, żeby ptaszki znalazły do niego drogę.
Wspaniale, znalazłam już bloga na którym są zajęcia dla mojego taty . Pozdrawiam serdecznie Magda lat 21 , z Kościana
OdpowiedzUsuńCieszę się! Pozdrawiam również i zapraszam do odwiedzania naszego bloga.
OdpowiedzUsuń