Wiem, wiem. Powinniśmy zrobić to jesienią, ale lepiej późno niż wcale. Zima w pełni, znowu napadało śniegu, więc zrobiliśmy jadłodajnię dla ptaków. Myślałam, że tylko panowie będą tym razem chętnie pracować. Jednak okazało się, że nawet panie znalazły radość w majsterkowaniu. Jeszcze tylko trzeba znaleźć dobre miejsce dla karmnika. No i, żeby ptaszki znalazły do niego drogę.
Translate
środa, 13 lutego 2013
poniedziałek, 11 lutego 2013
niedziela, 10 lutego 2013
"(...) Tańce, hulanka, swawola!
Ledwie karczmy nie rozwalą,
Chacha! chi chi! hej że! hola! (...)" (A. Mickiewicz, "Pani Twardowska")
Tak można podsumować wizytę przedszkolaków.
Oczywiście, najpierw odbyło się piękne przedstawienie bożonarodzeniowe. Z racji tego, że kilka dni wcześniej obchodzone były Dni Babci i Dziadka, dzieci zaśpiewały specjalnie dedykowane nam piosenki i wręczyły nam piękne laurki (bo wszystkie babcie i dziadkowie są nasi). A my wręczyliśmy im nasze makulaturowe anioły.
Potem były tańce.
Dzieci wniosły do naszego domu wiele radości i energii. Było głośno i wesoło.
Dziękujemy dzieciom i ich opiekunom za wizytę w naszym domu. Było nam bardzo miło ich gościć.
Chacha! chi chi! hej że! hola! (...)" (A. Mickiewicz, "Pani Twardowska")
Tak można podsumować wizytę przedszkolaków.
Oczywiście, najpierw odbyło się piękne przedstawienie bożonarodzeniowe. Z racji tego, że kilka dni wcześniej obchodzone były Dni Babci i Dziadka, dzieci zaśpiewały specjalnie dedykowane nam piosenki i wręczyły nam piękne laurki (bo wszystkie babcie i dziadkowie są nasi). A my wręczyliśmy im nasze makulaturowe anioły.
Potem były tańce.
Dzieci wniosły do naszego domu wiele radości i energii. Było głośno i wesoło.
Dziękujemy dzieciom i ich opiekunom za wizytę w naszym domu. Było nam bardzo miło ich gościć.
sobota, 9 lutego 2013
Fabryka aniołów
Ponieważ miały odwiedzić nas dzieci z jednego z leszczyńskich przedszkoli, zabraliśmy się za produkcję makulaturowych aniołów. Chcieliśmy nimi obdarować naszych gości. Na początek musieliśmy podrzeć stare gazety. Potem wypchaliśmy nimi sukienki aniołów, które zrobiliśmy z szarego papieru. Z szarego papieru powstały też nogi i ręce naszych aniołków. Następnie pomalowaliśmy sukienki a także głowy oraz skrzydełka wycięte z tektury. Pracowaliśmy wytrwale, jednak ciągle nie mogliśmy sobie wyobrazić, jak anioły będą ostatecznie wyglądać.
W końcu posklejaliśmy wszystkie elementy, dokleiliśmy też fryzurki i domalowaliśmy twarze.
Tak wyglądał jeden z pierwszych aniołów:
Subskrybuj:
Posty (Atom)